Dzień ceremonii ślubnej pamięta się albo się nie pamięta. Emocje sięgają zenitu. Przygotowania ślubne pochłonęły większość energii. Baterie narzeczonych są na wyczerpaniu. Tyle spraw dopiętych na ostatni guzik. Tyle nieprzespanych nocy i chwil w ciągu dnia z długopisem i terminarzem w reku.
Czas leci nieubłaganie
Wszystkie te czynności z perspektywy czasu wydadzą się dziecinnie łatwe, lecz nie, kiedy szaleje tornado przygotowań. Nawet zaproszenia ślubne ze zdjęciem mogą być wyzwaniem jak wyprawa w japonkach w góry, kiedy nie słucha się prognozy pogody.
Lista zrobiona, więc w drogę
To, co jest najistotniejsze w idei osobistego wręczania powiadomień o uroczystościach, a w szczególności eleganckich zaproszeń ślubnych ze zdjęciem młodej pary, jest możliwość odwiedzin, nawet w miejscach, w które nam nie po drodze lub przeróżne przeciwności losu w ostatniej chwili zmieniają nasze drogi.
Przecieranie starych szlaków
Odnowienie zażyłości dobrze wpłynie na nastrój młodych podczas wesela, a i goście poczują się lepiej, dowartościowani miła wizytą mogą niejednym zaskoczyć weselników.
Trzeba być dobrej myśli
Czasochłonny obowiązek nie musi być uciążliwym. Wystarczy właściwe nastawienie. Jest przecież czas na poznawanie, nawzajem swoich rodzin. Warto wykorzystać go rozsądnie i z przyjemnością. I znów za kilka lat będzie co wspominać.